Najnowsze wpisy, strona 1


:)
16 lutego 2009, 18:40

Nie da mi Robert, nie da mi Wojtek tego co moze dac mi Francesco:D :D :D

Dziekuje, za przyjacielskie ramie i buziaka wtedy kiedy tak bardzo bylo mi tego trzeba!

Dzis przeszlam kolejny egzamin, raczej jestem pozytywnie nastawiona, aczkolwiek moje samopoczucie podczas pisania bylo nie za fajne, taka mnie sennosc ogarniala...

Walentynki, przeszly juz... i dobrze! Jakos je przezylam choc troche bylo mi smutno, ze ktos kto zawsze o mnie w ten dzien pamietal tym razem zapomnial...

Za poltora miesiaca bede juz w domu na jakis czas... aczkolwiek mam mieszane uczucia, biorac pod uwage zdarzenia ze stycznia i zeszlego roku...

"Nie zamkne ciebie za krata, nie nakaze ci bys kochal mnie, bo jam jest B òg ktory kocha"

Tu i tam...
14 lutego 2009, 16:32

Tak... bywalam ostatnimi dniami tu i tam, zaczelam kurs, chodzilam po miescie zaczelam korzystac z mensy... skorzystalam tez w ubiegla niedziele z cudownego salonu kosmetycznego, ktory jest calkowicie darmowy:)

Tak bardzo chcialabym, zeby ktos przyjal wreszcie pocieszenie i uzdrowienie tak jak ja... wtedy naprawde wszystko sie inaczej uklada, mozna zobaczyc calkiem inna rzeczywistosc... ale nikogo nie mozna zmusic do czegos....

Dzieki Temu, ktory mnie przyjal mimo mojej slabosci i moich popelnionych juz tylu glupstw umiem patrzec inaczej na milosc czy przyjazn... Tak, moi przyjaciele nieraz gdy cierpialam mniej lub bardziej zawsze stawali za mna murem... zawsze znajdywali dla mnie czas i mieli dobre slowo...

Dzisiaj walentynki... Dzien Zakochanych...nigdy tego dnia nie lubilam, zawsze wialo to kiczem i komercha zreszta samo zakochanie do szczescia nie wystarczy, bo nie jest jeszcze miloscia, zakochanie przechodzi, jest jak choroba musi przejsc ewolucje ktora uczyni je miloscia i jest bardzo czasochlonna...

" Bo z Toba zdobywam waly, mur przeskakuje dzieki memu Bogu"

" Niewazne jak bedzie mial na imie twoj aniol... Ty bedziesz go nazywac Przyjacielem"

" Przyjaznie zawarte na tym swiecie uleca w gore i nigdy nie zostana zerwane"

Prezenty dnia codziennego...
06 lutego 2009, 08:17

Tak...każdy dzień jest na swój sposób prezentem...Ten, który kocha daje nam do tego jeszcze inne prezenty...wczoraj dowiedziałam się, że kolejny egzamin już do przodu...i testy do grup z włoskiego wykazały u mnie poziom B1!!! Śmiać mi się chciało...

Potem poszłam podziękować za to wszystko...wczoraj były też imieniny mojej mamy, tak bardzo ją kocham!

Kiedy jakaś część naszego serca umiera z powodu gwoździ jakie zostały nam wbite to zawsze jest możliwość żebyśmy mogli zmartwychwstać i zacząć coś nowego...

Ludzie to anioły tylko bez skrzydeł i to jest właśnie piękne...urodzić się bez skrzydeł i je sobie wyhodować...

Słowa czasem są terapią...
04 lutego 2009, 08:56

Tym razem nawiążę do tytułu, tak słowa potrafią być terapią zwłaszcza dla mnie... teraz z racji mojej emigracji rzeczywistej i wewnętrznej nie mam jak powiedzieć tych słów komuś bliskiemu więc zostawiam je tutaj, bo może komuś wydają się podobne do jego przemyśleń albo i nawet pomogą...

Wczoraj miałam testy do grup na kurs włoskiego, zobaczymy do jakiej grupy mnie wrzucą, jutro się okaże, jutro też imieniny mojej ukochanej mamy, nie mogę zapomnieć o życzeniach...

Pewne rzeczywistości już są dla mnie coraz bardziej odległe... oplatają je pajęczyny czasu...choć skłamałabym mówiąc, że nie chciałabym już tej osoby więcej zobaczyć...chciałabym ,ale wiem,że przynajmniej teraz jest to niewskazane jeśli nie nawet niemożliwe...

Ale Ten, którego Imię jest Miłość wie co robi...nie zawsze jednak umiem tak na maksa zaufać i chcieć iść za miłością...chcę szczęścia i miłości już, a to ''już'' to w większości przypadków moje głupie wybory i powierzchowne relacje, które nie mogą dać mi szczęścia...

''Bóg otworzył mi ucho, a ja się nie oparłem ani się nie cofnąłem. Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mej twarzy przed zniewagami i opluciem. Pan Bóg mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam''.

 

 

Nie będzie tytułu!
02 lutego 2009, 10:42

Tytułu nie będzie, bo mi się nie chce wymyślać:) Podzielę się za to moim nowym doświadczeniem... Byłam wczoraj na rybach, nudno, zimno, ale jednak mi się podobało! To bardzo dobre ćwiczenie na cierpliwość! Wiem, że jeszcze długa droga, ale myślę, że warto...

W piątek pisałam kolejny egzamin... myślę, że poszedł mi w miarę.

Czuję się tak spokojnie, owszem stres sesyjny jest, ale kiedy myślę o kimś wydaje mi się to już tak odległą rzeczywistością... udało mi się wybaczyć i sobie i temu komuś... dzięki temu jest mi o wiele, wiele lżej...

''Miejcie odwagę żyć dla Miłości''