06 lutego 2009, 08:17
Tak...każdy dzień jest na swój sposób prezentem...Ten, który kocha daje nam do tego jeszcze inne prezenty...wczoraj dowiedziałam się, że kolejny egzamin już do przodu...i testy do grup z włoskiego wykazały u mnie poziom B1!!! Śmiać mi się chciało...
Potem poszłam podziękować za to wszystko...wczoraj były też imieniny mojej mamy, tak bardzo ją kocham!
Kiedy jakaś część naszego serca umiera z powodu gwoździ jakie zostały nam wbite to zawsze jest możliwość żebyśmy mogli zmartwychwstać i zacząć coś nowego...
Ludzie to anioły tylko bez skrzydeł i to jest właśnie piękne...urodzić się bez skrzydeł i je sobie wyhodować...